Witold Gawda

Z wykształcenia socjolog. Pracował w mediach, był m.in. dyrektorem Biura Reklamy TVP. Założył w Łomiankach ruch miejski DIALOG, który w wyborach 2014 r. zdobył 10% głosów. Współtwórca porozumienia „Mieszkańcy Łomianek”, które w 2018 r. wygrało wybory na burmistrza i wraz z koalicjantem ma większość w Radzie Miejskiej. Członek Zarządu Kongresu Ruchów Miejskich pierwszej kadencji, obecnie prezes zarządu KRM IV kadencji. Do 14 lutego 2022 pełnił funkcję wiceburmistrza Łomianek.

Zobaczyć Neapol i… municypalistów

29 listopad 2023

Dlaczego spotkanie municypalistów z całej Europy zorganizowano właśnie w Neapolu? Czy zdecydowała opinia o tym mieście wywodząca się od sławnego zdania Goethego: „zobaczyć Neapol i umrzeć”?

Raczej nie. Ale po kolei. Po pierwsze, co to za municypaliści, o kogo właściwie chodzi? Od kilkunastu lat tak nazywa siebie część oddolnych ruchów miejskich. Zaczęło się od szeregu zwycięstw wyborczych w hiszpańskich miastach, z których najbardziej spektakularne było zwycięstwo ruchu Barcelona En Comú na czele z Adą Colau w Barcelonie. Wówczas w głowach tamtejszych działaczy powstały pomysły utworzenia sieci, czy porozumienia tych ruchów. Ciekawe, że nie próbowano zrobić Hiszpańskiego Kongresu Ruchów Miejskich tylko od razu pomyślano o Europie. W Barcelonie narodził się pomysł Fearless Cities (miast nieustraszonych), który zaowocował wielkim spotkaniem w Barcelonie w 2017 r., a następnie szeregiem podobnych wydarzeń w innych miastach, w tym w Warszawie. Inicjatywa ta nie przerodziła się jednak w ponadnarodową organizację, jest raczej licencją na organizowanie wydarzeń.

W podobnym czasie w Walencji organizacja Commonspolis przystąpiła do organizacji sieci ruchów miejskich pod nazwą European Municypalist Network. Uzyskała wsparcie od niemieckiej fundacji Guerrilla Foundation, która pisze o sobie, że „finansuje ruchy i działania społeczne, by zmienić eksploatacyjną ekonomię, pracę opartą na wyzysku i zmilitaryzowane rządy w żywą gospodarkę, pracę opartą na spółdzielczości i głęboko demokratyczne społeczeństwo, dla którego priorytetem jest dobrobyt społeczny i ekologiczny”. Współpraca ta zaowocowała szeregiem przedsięwzięć, których ukoronowaniem stało się neapolitańskie spotkanie w dniach 16-19 listopada 2023 r.

IMG 20231119 173752 824


Czy Neapol zachwyca?

To, co wzbudzało zachwyt Goethego dawno straciło swój blask. Sławna starówka neapolitańska wyróżnia się przede wszystkim tym, że tylko co 10 elewacja jest odnowiona, wąskie i kręte uliczki, które można było opisywać z nostalgią nie bardzo wytrzymują napór samochodów i motocykli. A w liczbie tych ostatnich na głowę mieszkańca Neapol zajmuje pierwsze miejsce we Włoszech. I to widać, słychać i czuć. Jeżeli zaś chodzi o umieranie, to nasi działacze na rzecz praw pieszych, uspokojonego ruchu, czy ścieżek rowerowych, chyba faktycznie byliby bliscy zawału. To są pojęcia niemające żadnego zastosowania do tego miasta.

Co nam pokazano?

Zaproszono nas ani nie z powodu Goethego, ani nie z powodu kłopotów z ruchem drogowym, lecz by pokazać nam kilka przykładów ciekawej, oddolnej aktywności miejskiej. Wszystkie miały podobną genezę. Oto spontaniczne grupy mieszkańców dostrzegają jakiś pustostan będący własnością miasta, włamują się tam i zaczynają prowadzić działalność. W żadnym z pokazanych nam przypadków nie chodziło o squatting, czyli o zamieszkanie tam samozwańczych użytkowników, lecz o organizację spotkań i różnych aktywności społecznych. Następnym etapem każdej z tych historii są próby wyrzucenia aktywistów przez władzę, a wreszcie ugoda z miastem, które godzi się na użytkowanie obiektu w zamian za ustalone aktywności na rzecz mieszkańców np. takie jak zajęcia dla seniorów, młodzieży, warsztaty itp. Ciekawe, że prawie wszystkie obiekty to opustoszałe klasztory. Wielkie gmaszyska, które wobec sekularyzacji społeczeństwa przestały być potrzebne. Tego typu akcje jak zajmowanie obiektów miały miejsce również w Hiszpanii i znane są pod angielską nazwą ruchów occupy.

IMG 20231119 160122 009


Czy wszyscy uczestnicy spotkania municypalistów wywodzili się z takich ruchów?

Zdecydowanie nie. Sama nazwa dla wielu też wydawała się egzotyczna. Nie podobała się ani Niemcom, ani Szwedom, budziła zdziwienie na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii.

Zróżnicowany był też charakter reprezentowanych organizacji. Kilka z nich było typowymi inicjatywami wyborczymi uwieńczonymi posiadaniem swej reprezentacji w radzie miasta. Były też ruchy o bardziej intelektualnym zacięciu zajmujące się propagowaniem idei, publikowaniem progresywnych manifestów itp. A wreszcie podobne do gospodarzy ruchy wywodzące się z praktyk occupy, czy z protestów ulicznych najczęściej w obronie najsłabszych albo dyskryminowanych grup mieszkańców. W żadnym z reprezentowanych krajów nie działa organizacja podobna do Kongresu Ruchów Miejskich.

20231117 140941


O czym była mowa?

O sytuacji ruchów miejskich, które wszędzie przeżywają obniżenie aktywności. Wśród przyczyn wskazywano rozczarowanie brakiem efektów, zawiedzionymi oczekiwaniami wobec lewicowych partii politycznych, czy wreszcie naturalnym wygaszaniem się emocji, które towarzyszyły powstaniu ruchów. Wielkim problemem i wyzwaniem jest rosnące poparcie dla ruchów prawicowo-populistycznych, czy wręcz bliskich faszyzmowi. To właśnie wyzwanie, by przekonać mieszkańców co do oszukańczej natury tych ruchów zaprząta uwagę niemal wszystkich miejskich działaczy. Drugim motywem przewodnim jest nastawienie antykapitalistyczne. W tym kontekście warto wspomnieć o jednej z dyskusji gdzie reprezentant Grenoble postawił tezę o istnieniu podziału na ruchy miejskie liberalne i pozostałe. Przy czym do liberałów zaliczył też barcelońskie ugrupowanie Ady Colau, bo przyjmowali pieniądze od biznesu. Temat nie został pociągnięty przez innych, ale pokazuje charakter niektórych ruchów: antykapitalistyczny, antyglobalistyczny, antyfaszystowski i bliski ruchom anarchistycznym. Na drugim biegunie można umieścić ruch z Triestu, Szwecji no i nasz KRM.

Czym różnimy się od reszty towarzystwa?

Przede wszystkim federacyjnym charakterem, co postrzegane jest jako wyraz wyższego etapu rozwoju ruchów miejskich. Po drugie mówimy o prawie. Zabiegamy o zmianę prawa miejscowego, uczestniczymy w krajowym procesie legislacyjnym. W porównaniu z większością jesteśmy legalistami. Tego na pewno nie można powiedzieć np. o ruchu occupy. David Bodinier z Grenoble z pewnością zaliczyłby nas do kunktatorskich liberałów.

20231118 101217


Co nas łączy?

Agenda tematyczna jest na ogół podobna, choć akcenty różnie rozłożone: ekologia i klimat, obrona grup defaworyzowanych, feminizm, przestrzenie wspólne, dostępność mieszkań. Może nieco rzadziej prawa pieszych i rowerzystów. Demokracja miejska też rzadziej, choć np. ważna dla Svante Malmströma ze Szwecji.

No i zdecydowanie łączyła nas chęć kontynuowania współpracy, poszerzenia grona reprezentowanych organizacji, dyskusji i przyglądania się sobie nawzajem. Na razie nie wiadomo, czy projekt uzyska dalsze finansowanie, ale ziarno zostało zasiane, prędzej czy później coś z niego wyrośnie.

logo municypalists

 

Od redakcji:

Pod poniższym linkiem dostępna jest wideo wypowiedź Autora:

https://www.facebook.com/witold.gawda/videos/3619023488343701

Adres korespondencyjny:
Związek Stowarzyszeń KONGRES RUCHÓW MIEJSKICH
80-236 Gdańsk, Aleja Grunwaldzka 5 
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Konto bankowe: 76 1600 1462 1887 8924 3000 0001
NIP: 779 246 16 30