Marta Wójcicka

Członkini Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze oraz aktywistka Koduj dla Polski. Zaangażowana w wiele lokalnych tematów – walkę o zieleń, infrastrukturę publiczną, rozwój transportu publicznego i planowanie przestrzenne. Bliskie jej sercu są również w projekty związane z wyrównywaniem szans. Bierze udział w działaniach civil tech oraz open data. Mieszka w Warszawie.

Kobiety w miastach

22 wrzesień 2020

Kobiety stanowią 52% ludności Unii Europejskiej, jednocześnie obejmują obecnie jedynie 36% miejsc w radach miast, a tylko 15% europejskich miast jest zarządzanych przez burmistrzynie (w niektórych państwach członkowskich ten odsetek wynosi zaledwie 4%).

 W ostatnich latach wiele się mówi o odpowiedzialności biznesu za tworzenie inkluzywnych i wspierających miejsc pracy – otwartych na wszystkie grupy społeczne. Jednocześnie trend ten nie jest, niestety, tak silnie widoczny w dyskursie o miastach. Wciąż debaty na tematy miejskie są zdominowane przez mężczyzn. A to właśnie kształt miast – ich dostępność, otwartość i przychylność, decydują w dużej mierze o jakości życia mieszkańców. Należy więc aktywnie zadbać o zwiększenie roli kobiet w polityce miejskiej, debatach i miejskich spotkaniach konsultacyjnych.

Co w mieście widzą tylko kobiety?

Kobiety są niedoreprezentowane w zawodach technicznych, między innymi stąd mniejsza ich liczba w debatach o tematach miejskich – infrastrukturalnych czy technologicznych. Trzeba jednak pamiętać, że kształtowanie przestrzeni miejskiej, projektowanie rozwiązań infrastrukturalnych czy społecznych dla miast to działania zdecydowanie interdyscyplinarne. Często oczywiście wymagają specjalistycznej wiedzy, ale dla ich efektywnego planowania i wdrażania niezbędne jest włączenie w dyskurs wszystkich grup społecznych i wsłuchanie się w szczególności w głosy pochodzące od kobiet.

Dlaczego akurat od kobiet? Ponieważ badania pokazują, że to właśnie kobiety częściej i intensywniej korzystają z przestrzeni miejskiej – podróżują dalej i odwiedzają po drodze więcej punktów. Wynika to z wciąż funkcjonującego w społeczeństwie podziału ról, w ramach którego to kobiety są częściej odpowiedzialne za opiekę nad dziećmi, osobami starszymi czy chorymi.

Jest to stan rzeczy występujący w całej Europie i Stanach Zjednoczonych i wielokrotnie potwierdzony w badaniach sięgających jeszcze lat 90. Wynika z tego, że to właśnie kobiety szybciej zidentyfikują wszelkie bariery, niedogodności i niedostatki tkanki miejskiej:

● brak szkół w okolicy intensywnej zabudowy mieszkaniowej,

● nieadekwatną ofertę kulturalno-edukacyjną,

● bariery architektoniczne, których nie sposób pokonać wózkiem (czy to dziecięcym czy inwalidzkim),

● brak cienia na placach zabaw,

● utrudniony dostęp do placówek medycznych,

● brak publicznych toalet,

● brak oświetlenia, który sprawia, że konkretne rejony miasta są bardziej niebezpieczne,

● czy wreszcie niedostosowaną do potrzeb lokalnej społeczności ofertę komunikacji miejskiej.

Część z tych problemów, choć są bardzo istotne, będzie zupełnie niewidoczna dla osób, które nie odwiedzają placów zabaw, szkół czy przychodni. Jednak rozwiązanie ich poprawi jakość życie wszystkich mieszkańców miasta. Stanie się ono bardziej przyjazne, bezpieczne i dostępne dla wszystkich niezależnie od wieku, sytuacji życiowej czy płci.

Szansa dla kobiet czyli dla wszystkich

Warto się zatem zastanowić jak spowodować by więcej kobiet włączyło się w dyskurs o mieście. Nawet jeśli nie uda się znaleźć specjalistki od tematów transportowych, technicznych czy infrastrukturalnych (choć jest ich coraz więcej, więc warto jednak poszukać), to głos socjolożki, antropolożki czy działaczki miejskiej będzie nie tylko istotnym elementem poszerzającym debatę, ale wniesie kobiecą perspektywę, która jak pokazano wyżej jest często szersza czy nawet po prostu odmienna od męskiej.

Czy to znaczy, że mężczyźni nie mogą zabierać głosu w tematach miejskich? Oczywiście, że nie. Mężczyźni cały czas wpływają na kształt miejskiej przestrzeni – w debatach, radach dzielnic i miast, urzędach i na uniwersytetach. Ich opinia jest ważna i słyszana. Kluczem jest jednak otwarcie się również na inne głosy, nie tylko te, które głośno i wyraźnie słyszymy od lat.

Potrzebujemy proaktywnych działań zachęcających kobiety do włączenia się w prace nad miastem i dyskurs miejski. Jednocześnie równouprawnienie płci nie jest grą o sumie zerowej – nikt nie musi przegrywać, a wszyscy możemy zyskać na wdrożeniu w życie idei równości niezależnie od takich czynników jak płeć, orientacja seksualna, pochodzenie, wyznanie czy rasa.

Dlatego najwyższy czas zachęcić kobiety do aktywnego udziału w sprawach miejskich – zarówno w aspektach planistycznych, komunikacyjnych, infrastrukturalnych, jak i technologicznych, społecznych czy politycznych. Głos kobiet się liczy i jest nam bardzo potrzebny, jeśli chcemy tworzyć zrównoważone, przyjazne ludziom, odporne na kryzysy i piękne miasta.

Materiały:

http://habitat3.org/wp-content/uploads/NUA-Polish.pdf

https://www.arup.com/perspectives/shaping-the-female-city

https://urbact.eu/sites/default/files/urbact-genderequalcities-edition-pages-web.pdf

https://www.forbes.com/sites/deborahtalbot/2018/05/08/why-women-matter-in-urbanism-and-city-planning/#7cbf7de810cf

https://www.urbanet.info/womens-right-to-the-city/

https://kodujdlapolski.pl/inteligentne-miasta-bez-kobiet/

https://www.worldbank.org/en/news/feature/2020/03/07/ciudades-feministas-diseno-urbano-para-mujeres-y-minorias

Adres korespondencyjny:
Związek Stowarzyszeń KONGRES RUCHÓW MIEJSKICH
80-236 Gdańsk, Aleja Grunwaldzka 5 
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Konto bankowe: 76 1600 1462 1887 8924 3000 0001
NIP: 779 246 16 30