Przyglądając się funkcjonowaniu polskich miast łatwo dostrzec, że osoby piastujące urzędy publiczne mają swoje indywidualne i grupowe interesy. Są one w części zbieżne z interesem wspólnot samorządowych, lecz w części są z nimi rozbieżne. Na przykład interesem wójta jest jego reelekcja w kolejnych wyborach, a w interesie wspólnoty leży, by wybór ten uwzględniał jak najszersze spektrum kandydatów i programów.
Przezwyciężeniu tych rozbieżności interesów nie bardzo służą różne procedury demokratyczne, które wpisano w polskie prawo. Dzieje się tak gdyż mamy do czynienia z nierównowagą w kontroli nad zasobami decydującymi dla wpływu na opinię publiczną. Jeśli do kontroli zatrudnianie setek albo tysięcy mieszkańców, czy dysponowania wielomilionowymi zamówieniami publicznymi dodać wydawanie nieodpłatnie rozprowadzanych gazet, to równość szans w wyborach samorządowych staje się fikcją.
Na efekty możliwości łatwego urabiania opinii publicznej za pomocą tzw. mediów samorządowych nie trzeba było długo czekać.
Jak pisze dr Marek Mazurkiewicz: „W kolejnej kadencji (2014-2018) Polska stała się liderem europejskim, jeśli chodzi o odsetek przypadków reelekcji włodarzy gmin. Trend ten utrzymał się po kolejnych wyborach, które miały miejsce w 2018 r.” (Marek Mazurkiewicz, „Przewaga inkumbenta. Charakterystyka zjawiska i jego wpływ na jakość demokracji lokalnej”, FRDL, 2023, s.5).
Jesteśmy więc krajem o „zabetonowanej” scenie polityki lokalnej, krajem w którym mechanizmy demokratyczne osłabiane są przez przywileje, jakie dano osobom zarządzającym miastami i gminami.
Jednym z tych przywilejów jest patologia polegająca na udawaniu trzeciej władzy przez urzędy miast i gmin. Przeświadczenie, że niezależna prasa i niezależne media są w demokracji niezbędne, zdają się podzielać wszyscy. Z trudem jednak przychodzi wyciągnięcie z tej zasady wniosku, że na poziomie lokalnym nie może być mowy o dominacji mediów wydawanych przez tamtejszą władzę.
Dlatego zachęcamy do zdemaskowania propagandowej funkcji tych mediów w poszczególnych miastach. Do pokazania jak nierówną konkurencję stanowią media finansowane z publicznych środków w stosunku do tych, które by móc władzy patrzeć na ręce, muszą na swoje istnienie zarobić na lokalnym rynku uzyskując uznanie odbiorców.
Zapraszamy do dołączenia do aktywistów działających w sieci Strażników Miejskiej Samorządności i podzielenia się wnioskami z obserwacji sytuacji w Waszych miastach.
Zapraszamy na spotkanie na ten temat 21 listopada, godz. 18:00, info poniżej.
Media lokalne czy samorządowe?
Webinarium 21 listopada o godz. 18:00
Bezpłatne webinarium poprowadzi Andrzej Andrysiak, prezes STOWARZYSZENIA GAZET LOKALNYCH. Od 2015 roku wydawca lokalnego tygodnika „Gazeta Radomszczańska”, ukazującego się na terenie powiatu radomszczańskiego. Wcześniej sekretarz redakcji i redaktor naczelny tygodnika „Kulisy”; sekretarz redakcji, z- ca redaktora naczelnego oraz redaktor naczelny „Życia Warszawy”; sekretarz redakcji, z-ca redaktor naczelnej „Dziennika Gazety Prawnej” oraz wydawca „Magazynu DGP”. W ostatnich czterech latach dziesięciokrotnie nominowany i pięciokrotnie nagradzany w konkursie Stowarzyszenia Gazet Lokalnych LOCAL PRESS, dwukrotnie nominowany do GRAND PRESS w kategorii publicystyka. W 2020 roku członek jury Grand Press. W 2011 roku wydał powieść „Zasada nieoznaczoności". W 2022 ukazała się jego książka „Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu", która zmieniła narrację wokół samorządności.
Zapisz się TUTAJ
Projekt jest finansowany ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich PROO na lata 2018-2030