Nie mam wrażenia, że Kongres Ruchów Miejskich przeżywa swój najlepszy okres. Nie brakowało wyzwań, przed którymi stanęliśmy jako zarząd blisko dwa lata temu. Chciałbym podzielić się refleksją na temat tych wyzwań i działań jakie podjęliśmy. Będzie to bardzo subiektywna perspektywa i z pewnością nie zabraknie zdań odrębnych lub korekt. Przy okazji warto podkreślić specyfikę pracy niewielkiego, bo trzyosobowego zarządu: Grażyna Czajkowska, Agnieszka Krzyżak-Pitura i ja. Nasze co dwutygodniowe spotkania on-line nie wolne były od gorących sporów i zdecydowanych różnic zdań. Mimo to tworzymy zgodnie działający i lojalny wobec siebie nawzajem zespół. Za to koleżankom chciałbym bardzo podziękować.
Organizacje społeczne mają najczęściej specyficzną dynamikę i charakterystyczne, dość krótkie cykle życia. W tej dynamice dużą rolę odgrywa osoba lidera i jego/ jej motywacja. Gdy ona słabnie, większość organizacji przeżywa kryzys lub się rozpada. Dotyczy to także ruchów miejskich. Przez blisko 20 latach, od czasu kiedy Lech Mergler z przyjaciółmi inicjowali w Poznaniu pierwszy ruch miejski w Polsce, przewinęło się przez Kongres Ruchów Miejskich wiele osobowości i aktywnych grup mieszkańców, którzy często znaleźli dziś swoje miejsce w bardziej wyspecjalizowanych organizacjach. Czy to strukturalny problem naszej organizacji, czy przejściowa fluktuacja? O tym będziemy debatowali podczas sesji otwarcia na IX Kongresie w Bydgoszczy.
Niezależnie od charakteru zjawiska, uznaliśmy, że stanowi ono wyzwanie dla KRM. Podjęliśmy więc działania, by z jednej strony pracować nad wizerunkiem organizacji, z drugiej zaś otworzyć się na nowe środowiska i obszary aktywności. Wobec słabości akcji składkowej, niezbędne było podjęcie wysiłku na rzecz pozyskania zewnętrznych środków. Włożyliśmy sporo pracy w przygotowywanie wniosków grantowych. Dzięki temu udało nam się nie tylko pokryć bieżące koszty, ale także podjąć działania budujące naszą obecność w przestrzeni publicznej.
Dyskusja jaką odbyliśmy na grupie mailingowej dotycząca filarów tematycznych, wokół których można by generować aktywność i grupować chętnych, zaowocowała praktycznie działaniem jednej grupy, czyli zespołu „Samorządność”. Temat ten siłą rzeczy stał się więc wiodący w kolejnych działaniach Kongresu.
Projekt STRAŻ MIEJSKIEJ SAMORZĄDNOŚCI poruszał się także w tym obszarze, lecz został pomyślany głównie jako narzędzie dotarcia do aktywistów, którzy dotychczas nie utożsamiali się z ruchami miejskimi lecz podejmowali podobne jak my wyzwania. Czas pokaże, jakie efekty przyniesie to działanie.
Jedną z cech odróżniających ruchy miejskie od innych „organizacji pozarządowych”, jest ich „polityczność” rozumiana nie jako partyjność, lecz gotowość do zajmowania stanowiska w kwestiach polityki miejskiej oraz ubiegania się o udział we władzy wynikająca z odpowiedzialności za dobro wspólne. Na kanwie debaty jaką zorganizowaliśmy podczas gdańskich Dni Wolności i Praw Obywatelskich zrodziła się inicjatywa, którą na roboczo nazwaliśmy Formatem Gdańskim. Polegała ona na integracji środowisk, które poszukiwały wspólnej platformy obecności na scenie politycznej. W trakcie kilku spotkań, jakie grupa ta odbyła, powstał nawet plan utworzenia partii politycznej. Perspektywa tych działań, to wybory parlamentarne 2027, a więc niby odległa, a jednak bliska.
Powyższe działania stanowiły próby eksploracji formuły poszerzenia profilu KRM. Z jednej strony bazą był miejski aktywizm, z drugiej zaś pozapartyjna miejska aktywność polityczna. W obu wypadkach powstały przyczółki, nawiązane zostały nowe kontakty, a być może udało się wykreować wizerunek organizacji starającej się brać odpowiedzialność za różne miejskie sprawy.
Ważnym elementem wizerunku jest sprawczość, czy zakres wpływu na wybrany obszar rzeczywistości. Uznaliśmy, że naszą domeną jest walka o prawdziwą samorządność rozumianą jako prawo mieszkańców do decydowania o sprawach swojego miasta. Nim przystąpiliśmy do działań publicznych, przygotowaliśmy zestaw argumentów strategicznych mocno uzasadniających nasze stanowisko
Były to więc badania ankietowe skierowane do urzędów miast, ankieta skierowana do radnych miejskich, case studies przygotowane przez uczestników projektu strażniczego. Wykorzystaliśmy też wyniki sesji z przedstawicielami partii politycznych. W oparciu o te materiały oraz przyjęty przez walne zebranie KRM zestaw postulatów SAMORZĄDNOŚĆ 2.0 powstaje publikacja „O pustyni samorządności i jej rewitalizacji”, którą zaprezentujemy na Kongresie w Bydgoszczy.
Propagując nasz punkt widzenia braliśmy udział we wszelkich wydarzeniach, konferencjach i spotkaniach, których tematyka związana była z demokratyzacją i uspołecznieniem samorządu miejskiego.
W ostatnim czasie udało się porozumieć ws prawie współdziałania z czterema organizacjami, które od dawna ogłaszały swoje postulaty dotyczące zmian w samorządzie. Przygotowywane jest wspólne oświadczenie/ apel, którego autorami są Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja STOCZNIA oraz KRM. Ta współpraca daje perspektywę większego wpływu na decyzje polityczne. Jak w każdym przypadku wspólnych przedsięwzięć, musimy się liczyć z potrzebą kompromisu, a tym samy nieuwzględnienia wszystkich naszych oczekiwań. Uważamy jednak, że jest to cena warta większej skuteczności.
Najtrudniej było na „froncie wewnętrznym”. Mam niedosyt wewnętrznych dyskusji i ucierania stanowisk. Chcąc stworzyć przestrzeń dla gromadzenia wiedzy, której przecież dużo jest w głowach naszych członków, uruchomiliśmy forum, publikowaliśmy regularnie newslettery, działają nasze social media. Nasza strona www naprawdę żyje publikując sporo materiałów. Odbywają się regularne spotkania on-line, utrwalane i publikowane na YouTube.
Przygotowywaliśmy profesjonalny proces opracowania nowej strategii działania KRM w ramach grantu uzyskanego z USAID. Niestety, jak wielu innych beneficjentów, musieliśmy pożegnać się z tymi planami z powodu znanych decyzji prezydenta USA.
Wszystko co powyżej składa się na obraz wyzwań, prace na rzecz których, choć zaadresowane, ciągle dalekie są od zakończenia.
Liczę na witalną siłę organizacyjnej dynamiki wspartej na mocnej podstawie, jaką stanowią nasze wartości zapisane w TEZACH MIEJSKICH. Damy radę!