Aleksandra Zienkiewicz

Miejska aktywistka od 2012 r., między innymi działaczka Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia i Akcji Miasto; współzałożycielka i wieloletnia przewodnicząca Stowarzyszenia Ochrony Drzew „miastoDrzew”; Inicjatorka i współautorka działań przeciwko #LexSzyszko oraz prób jego naprawy w latach 2016-2017. Od grudnia 2018 r. pracuje w Zarządzie Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.

Jak chronić drzewa mieście?

02 maj 2021

Od czasów wejścia w życie nowelizacji ustawy o ochronie przyrody znanej jako #LEXSZYSZKO w miastach mniejszych i większych zintensyfikował się ruch obrońców drzew. Zwiększyła się też liczba mieszkańców oburzonych znikaniem drzew, które jeszcze niedawno stanowiły ozdobę ulicy, podwórka czy parku. Co więcej, pojawiły się inicjatywy, które kładą nacisk na wartość ekosystemową drzew, ale też ich wartość w kontekście sprzyjania bioróżnorodności (co dotyczy drzew starszych – sędziwych – i weteranów, czyli niekoniecznie starych, ale doświadczonych przez różne działania, w szczególności podejmowane przez ludzi).

 Reguły gry o drzewa

Prawo krajowe nie sprzyja ochronie drzew. Na działkach prywatnych, niekomercyjnych, właściwie można wyciąć wszystko, tylko najpierw trzeba powiadomić o zamiarze odpowiedni urząd. Ten tylko w ściśle określonych przypadkach może się sprzeciwić, np. jeśli drzewo ma wymiary pomnikowe z rozporządzenia Ministra Środowiska z 4.12.2017 r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody.

Na działkach komercyjnych najpierw trzeba uzyskać prawomocne pozwolenie na budowę, które jest podstawą do wystąpienia o zezwolenie na usunięcie drzew. Jest to moment na tyle późny, że urzędy zezwalające na wycinki raczej nie protestują. Do tego dochodzą opłaty: ustalone jeszcze przez ministra Jana Szyszkę kwoty są bardzo niskie w porównaniu do tych, które obowiązywały w poprzedzających latach. Ponadto nie są one waloryzowane co roku, więc de facto realnie ich wysokość spada.

Od wysokości tych opłat zależy też wysokość kar za nielegalne wycinki – jest to obecnie dwukrotność opłaty. Niegdyś – gdy także same opłaty były dużo wyższe – była to trzykrotność; zmiana została wprowadzona po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wysokość kar jest nieadekwatnie wysoka (wyrok TK z 1.07.2014 r., sygn. akt SK 6/12, Dz. U. poz. 926). W związku z tym widmo kary nie wszystkich odstrasza od „rozprawienia się” z drzewami.

A to wszystko ma miejsce w czasie trwania 6-tego wielkiego wymierania i przyspieszającej katastrofy klimatycznej. Coraz więcej osób jest świadomych, jak bardzo potrzebujemy drzew i ich pozbywanie się "lekką ręką" jest dla nich zupełnie nie do przyjęcia. Co więc w takiej sytuacji zrobić? Albo: co takiego wydarzyło się we Wrocławiu i jak tutaj wdrażana jest ochrona drzew?

Rozwiązania wrocławskie

Od końca czerwca 2019 roku we Wrocławiu obowiązuje Zarządzenie Prezydenta ws. ochrony drzew i rozwoju terenów zieleni i, będące załącznikiem do tego Zarządzenia, Karty informacyjne do standardów ochrony drzew w inwestycjach Wrocławia. Autorką ich jest dr hab. Marzena Suchocka z SGGW, specjalizująca się w ochronie drzew w czasie inwestycji i po nich. To właśnie w czasie procesów budowlanych tracimy najwięcej drzew – bezpośrednio, jeśli wchodzą w kolizje i pośrednio, gdy w sytuacji uszkodzeń, zwłaszcza systemu korzeniowego, zaczyna się ich przyspieszona śmierć. Dlatego tak kluczowe jest, by inwestycje prowadzić z większą rozwagą, wykorzystując znane od dawna, choć nierozpowszechnione jeszcze dostatecznie, sposoby ochrony drzew i innych roślin. Po to właśnie powstały „Karty”, które przynoszą coraz lepsze efekty.

Nie da się ukryć, że zmienić przyzwyczajenia, również w sposobie prowadzenia inwestycji, jest trudno. Samo wejście w życie zarządzenia, a wraz z nim „Kart”, nie sprawiło magicznie, że wszystkie inwestycje prowadzone przez miejskie spółki i jednostki organizacyjne gminy były prowadzone wzorowo. Zmiana jest procesem. Zarządzenie z czerwca 2019 roku (które jest już drugim o tej samej tematyce, poprawionym w stosunku do pierwszego z sierpnia 2016 roku) i związane z nim Karty informacyjne do standardów ochrony drzew w inwestycjach Wrocławia tę zmianę zapoczątkowały.

KARTA 1 4

Karty informacyjne i tablice

Opracowanie „Kart” zlecił Zarząd Zieleni Miejskiej, którego pracowniczki miały też swój udział w ostatecznym brzmieniu i formie tego dokumentu. „Karty” odwołują się do przepisów prawa – w wielu ustawach można bowiem znaleźć zasady dotyczące ochrony komponentów środowiska oraz kary za ich nieprzestrzeganie lub umyślne niszczenie, lecz nie są one ani powszechnie znane, ani przestrzegane. Co ważne, „Karty” posługują się „pismem obrazkowym” – jest w nich mało tekstu i dużo przykładów na zdjęciach i rysunkach, pokazujących prawidłowe działania na budowie oraz działania niedopuszczalne. Dla ułatwienia te pierwsze są oznakowane zielonym „ptaszkiem”, a te drugie – czerwonym X-em. Dzięki temu ich treść dla każdego powinna być zrozumiała. Każda „Karta” kończy się dodatkowo krótkim podsumowaniem dla użytkownika.

Standardy składają się z 12 „Kart” – pierwszej najbardziej ogólnej, odnoszącej się do organizacji placu budowy i przepisów prawa, 10 dotyczących działań na budowie oraz jednej, odnoszącej się do procesu projektowego, który tak naprawdę jest pierwszym krokiem do ochrony drzew. Jest to niejako karta dodatkowa, która tylko sygnalizuje, co jest ważne w procesie projektowym. Więcej informacji o tych działaniach i obowiązkach projektanta inwestycji miejskich oraz przeprowadzanych na terenach komunalnych (np. inwestycje związane z budową lub przebudową podziemnych sieci infrastruktury) znajduje się w samym Zarządzeniu Prezydenta.

Tam mamy przepisy o obowiązku inwentaryzacji drzewostanu na terenie planowanej inwestycji oraz obszarze z nią sąsiadującym, tj. do 10 m od granicy inwestycji, a także ich waloryzacji, tj. ocenie stanu drzew, ich wielkości i wartości przyrodniczej, kulturowej i społecznej. W dalszym kroku trzeba ocenić alternatywne możliwości poprowadzenia danej inwestycji, biorąc pod uwagę wyniki waloryzacji roślin, a także zaplanować gospodarkę drzewostanem, która wskaże drzewa kolidujące z inwestycją, ale również sposoby ochrony pozostałych.

Co istotne i warte podkreślenia w tym miejscu, odeskowanie pni drzew nie jest ich właściwą ochroną. Jest to ostateczny sposób, gdy z powodu ograniczonego miejsca nie da się wyznaczyć Strefy Ochronnej Drzewa (SOD). Najbardziej optymalnie, gdy strefa ta (wyznaczona przez ogrodzenie, najlepiej pełne) jest tak duża jak okap korony + 1 m. Ogrodzenie służy do tego, by pod drzewem nie jeździć sprzętem (co zagęszcza grunt, który staje się bardziej nieprzepuszczalny i mniej napowietrzony), nie składować tam odpadów ani ziemi, nie wylewać substancji, które mogłyby negatywnie oddziaływać na drzewo itp.

Uzupełnieniem „Kart” są tablice, które umieszcza się na terenie budowy. Pokazują one, gdzie wyznaczone jest miejsce na składowanie urobku czy odpadów, gdzie jest SOD, kto pełni nadzór dendrologiczny itp. Tablice stanowią też informację dla mieszkańców i mieszkanek miasta.

TABLICA 1

Jak to dalej działa

Z wrocławskich „Kart informacyjnych do standardów ochrony drzew w inwestycjach” oraz towarzyszących im tablic mogą korzystać inne podmioty i samorządy. ZZM określił zasady takiego wykorzystania w zarządzeniu dyrektora jednostki. Same „Karty” oraz treść Zarządzenia ws. ochrony drzew i rozwoju terenów zieleni oraz inne przydatne informacje i materiały można znaleźć na stronie Zarządu Zieleni Miejskiej.

Wracając do treści samego Zarządzenia, warto podkreślić, że zobowiązuje ono miejskie jednostki i spółki do kompensowania wycinek w sytuacji, gdy organ wydający zezwolenie na wycinki drzew kolidujące z inwestycją nie nałoży obowiązku nasadzeń zastępczych. Nazwane są one nasadzeniami wyrównującymi. Jest ich tym więcej, im dalej od miejsca wycinki dokonywane są nowe nasadzenia. Dodatkowo, więcej drzew należy posadzić w ramach wyrównania, jeśli wycinki były dokonywane w centrum Wrocławia, gdzie z powodu specyfiki urbanistycznej, zieleni nie ma zbyt dużo. Wspomnieć należy, że część wycinek można skompensować innymi nasadzeniami niż drzew – w grę wchodzą krzewy czy np. sianie łąk. Ile kompensaty można dokonać w ten sposób, wylicza się korzystając ze wzoru podanego w Zarządzeniu.

Zarządzenie zobowiązuje także miejskie jednostki i spółki do wprowadzania danych inwentaryzacyjnych oraz projektów nasadzeń związanych z inwestycjami do wrocławskiego serwisu mapowego, co powiększa zasób informacji o drzewach w mieście. Także dzięki Zarządzeniu sumowane są dane dotyczące wycinek i nasadzeń we Wrocławiu, co daje lepszą wiedzę na ten temat niż przed wejściem w życie pierwszego zarządzenia ws. ochrony drzew i rozwoju terenów zieleni. Weszło ono w życie już w sierpniu 2016 r., czyli nawet wyprzedziło szkodliwą nowelizację ustawy o ochronie przyrody, uchwaloną przez Sejm w grudniu 2016 r., z którą KRM zdecydowanie walczył.

A jak było?

Wcześniej inwestycje we Wrocławiu oznaczały „czyszczenie” terenu z kolidujących drzew (i nie projektowano tak, by kolizje minimalizować), a do tego nie przewidywano nasadzeń kompensacyjnych w pobliżu lub w granicach danej inwestycji. Inwestor zastępczy z ramienia gminy (np. miejska spółka, która ogłaszała przetarg i rozliczała realizację danej inwestycji), mając do wykonania wiele nasadzeń drzew, wynikających z decyzji zezwalającej na wycinkę, zwracał się do Zarządu Zieleni Miejskiej o wskazanie wolnego terenu pod to zadanie. Prowadziło to zarówno do ubytku drzew w centrum i śródmieściu, jak i kumulację nasadzeń nowych drzew na obrzeżach. A to z kolei nie spotkało się z aprobatą mieszkańców i mieszkanek miasta, a ostatecznie także ówczesnego prezydenta. Dlatego z inicjatywy Rafała Dutkiewicza opracowano pierwsze zarządzenie ws. ochrony drzew i rozwoju terenów zieleni, które miało:
● lepiej chronić istniejące drzewa,
● pomagać planować nowe nasadzenia w obrębie inwestycji lub w jej pobliżu,
● lepiej kompensować ubytki drzewostanu w centrum miasta.

Wrocławskie działania na rzecz drzew i zieleni zainspirowały inne miasta. Jesienią 2019 roku weszło w życie Zarządzenie Prezydenta Miasta Bielska-Białej w sprawie ochrony drzew na terenie miasta Bielska-Białej oraz 7 Kart informacyjnych dot. standardów ochrony drzew w inwestycjach, a w styczniu 2020 roku Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę w sprawie ochrony drzew na terenie Gminy Miejskiej Kraków. Te akty prawne mają bardzo podobne zapisy do wrocławskiego zarządzenia, a urzędnicy z Krakowa ściśle współpracowali z wrocławskim ZZM nad treścią swojej uchwały.

100 letni dąb w centrum Wrocławia tuż przed wycięciem foto Karolina Micuła
100-letni dąb w centrum Wrocławia tuż przed wycięciem. Foto Karolina Micuła

Co doprowadziło do zmian?

We Wrocławiu aktywność ruchu przeciw rosnącemu usuwaniu drzew zaczęła się na początku 2014 r., po dużych i kontrowersyjnych wycinkach mających miejsce pod koniec 2013 r. Były one związane z Modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego i przygotowywaniem terenu dawnego dworca PKS pod budowę gigantycznego obiektu handlowo-biurowo-usługowego. To w tym drugim miejscu, na granicy planowanej inwestycji, został wycięty ponad 100-letni dąb, o regularnej, pięknej koronie. Wyglądał jak młodszy brat Przewodnika, dębu pomnikowego rosnącego obok, u zbiegu ulic Suchej i Borowskiej. Stał się on niejako symbolem złego podejścia do drzew w kontekście inwestycji, a także kroplą, która przelała czarę goryczy u wielu mieszkanek i mieszkańców. Część z nich spotkała się w styczniu 2014 r. i przygotowała list-petycję do Prezydenta Wrocławia, w którym domagała się zaprzestania wycinek. Przez kolejne tygodnie aktywiści i aktywistki zbierali odręczne podpisy pod listem, by ostatecznie 25 lutego 2014 wręczyć rzecznikowi Urzędu Miejskiego list otwarty podpisany przez prawie 1300 wrocławian (inne relacje prasowe i treść Listu).

To był pierwszy kamyczek lawiny, który uruchomił proces zmian. Zaczęło się od przeznaczania większych kwot na sadzenie drzew w mieście, dzięki czemu rosła liczba nasadzeń, została wprowadzona w życie inicjatywa WROśnij we WROcław, czyli sadzenie drzew w Parkach Młodych Wrocławian dla rodziców. W międzyczasie uruchomiono Wrocławski Budżet Obywatelski i za jego pomocą można było realizować „zielone” projekty, w tym nasadzenia drzew w mieście, także w centrum. Największym takim projektem były „Drzewa dla Wrocławia” Stowarzyszenia Ochrony Drzew „miastoDrzew”, ogólnomiejski projekt z 2016 roku, na którego zagłosowało kilkanaście tysięcy wrocławian i wrocławianek.

Znakiem zmian było też więcej uwagi poświęconej terenom zieleni w nowym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, uchwalonym w styczniu 2018 r. Jego przyjęcie poprzedzono szerokimi konsultacjami społecznymi z wydłużonym terminem na składanie wniosków, publicznymi debatami tematycznymi z udziałem ekspertów i dłuższym niż to wynika z ustawy terminem na składanie uwag do projektu dokumentu. W ciągu tego procesu rosło też zainteresowanie członków lokalnych społeczności parkami, w których spędzają czas, uprawiają sport, odpoczywają.

Największy ferment powstał wokół Parku Grabiszyńskiego, gdzie najpierw ukonstytuowała się Społeczna Rada ds. Parku, która starała się na bieżąco współpracować z Zarządem Zieleni Miejskiej, ale też informować mieszkańców i mieszkanki, o tym, co w parku się dzieje, a następnie Rada Parku Grabiszyńskiego przy ZZM. W jej skład wchodzą naukowcy z wrocławskich uczelni, eksperci z organizacji pozarządowych oraz społecznicy.

Ta oficjalna Rada wspólnie z ZZM ustala zakres prac w parku, opiniuje konieczne wycinki, realizację projektów (np. WBO), czy planu nasadzeń, wynikającego z masterplanu dla Parku Grabiszyńskiego. Jest to przykład wyjątkowej międzysektorowej współpracy.

Wszelkie działania zmierzające do lepszej ochrony drzew we Wrocławiu nie brały się znikąd – wynikały one z protestów i działań społecznych, także mających postać wniosków o informację publiczną, o zmiany w zarządzaniu zielenią, powiadomień o uszkodzeniach czy zniszczeniach drzew, organizacji i udziału w spotkaniach tematycznych, do których zapraszano też urzędników. Prezydent i urzędnicy, rozumiejąc społeczne nastroje, że drzewa są dla mieszkańców i mieszkanek miasta ważne, wychodzili z inicjatywami, które miały zapewnić lepszą ochronę terenom zieleni, jak i ich powiększanie. Często działo się to przy udziale społeczności i dzięki mechanizmowi Budżetu Obywatelskiego.

Co warte podkreślenia, mieszkańcy mają w wielu urzędnikach i urzędniczkach swoich sojuszników. Jednak zmiana utartych ścieżek jest trudna i czasami możliwa dopiero wtedy, gdy społeczności lokalne zaczną się o ważne dla nich tematy upominać. To też daje dodatkowe argumenty progresywnym osobom w urzędach i większą moc sprawczą. Te połączone siły, nawet jeśli działające osobno, mogą doprowadzić do pozytywnych zmian. Dlatego warto być aktywnym i działać, proponować rozwiązania i pamiętać, że kropla drąży skałę.

[Wyróżnienia w tekście pochodzą od redakcji portalu]

Adres korespondencyjny:
Związek Stowarzyszeń KONGRES RUCHÓW MIEJSKICH
80-236 Gdańsk, Aleja Grunwaldzka 5 
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Konto bankowe: 76 1600 1462 1887 8924 3000 0001
NIP: 779 246 16 30