Przedstawiciele ruchów miejskich z Gorzowa Wielkopolskiego, Rzeszowa, Podkowy Leśnej, Łomianek, Piaseczna, Radomska, Kielc, Bydgoszczy, Słubic, Lubartowa i Łodzi pod skrzydłami Kongresu Ruchów Miejskich utworzyli sieć Strażników Miejskiej Samorządności. Przez prawie pół roku szkolili się, sprawdzali jak działa władza lokalna w ich miejscowości i wymieniali doświadczeniami związanymi m.in. z przejrzystością procesów samorządowych czy dostępu do informacji publicznej.
Właśnie uruchomiliśmy FORUM. To informatyczne narzędzie uzupełnia szeroki wachlarz rozwiązań komunikacyjnych, którymi jako Kongres już dysponujemy. Strona www KRM przeznaczona jest do dłuższych i poważniejszych form wypowiedzi, strona i grupa na Facebooku zaspokajają potrzeby szybkiej i doraźnej informacji oraz wymiany zdań. Uzupełnia to profil na YouTube z materiałami wideo. Mamy też grupę e-mailową, która wydaje się najmniej przyszłościowym rozwiązaniem, choć odegrała swego czasu bardzo ważną rolę w integrowaniu społeczności ruchów miejskich.
Zapraszamy na kolejne webinarium w ramach projektu STRAŻNICY MIEJSKIEJ SAMORZĄDNOŚCI, w trakcie którego omawiane będą dwa niezwykle ważne tematy: partycypacji społecznej w planowaniu przestrzennym oraz dostępu do informacji publicznej.
Drogie, Szanowni,
Nie można narzekać, że w ciągu 365 dni 2024 roku mało się działo.
„Dlaczego Prezes Urzędu Kolejowego, który uzgadnia plan [zagospodarowania przestrzennego], ma mieć większy wpływ na Wasze środowisko życia niż Wy sami? (…) To wstyd, że dzisiaj mamy znacznie mniejszy wpływ na procesy planistyczne niż 30 lat temu” – pisze profesor Izabela Mironowicz na łamach Tygodnika Instytutu Spraw Obywatelskich.
Rzecz jest o dylemacie, przed którym stoimy. Często nie dostrzegamy problemu, a coraz częściej przychodzi nam ponosić jego konsekwencje. Widać je i w Katowicach i w Waszyngtonie i w małym miasteczku Kowal.
Polska samorządność terytorialna ma się dobrze – twierdzą samorządowcy. Czyżby?
Na pewno dobrze mają się osoby nazywane „włodarzami” swoich miast i gmin. Dużo lepiej niż wspólnoty samorządowe, które prawo stawia na czele struktury zarządzania miejskich i wiejskich społeczności. Rolę tych wspólnot niezwykle trudno dostrzec w podejmowanych decyzjach. Widzimy wpływ różnych grup interesów, środowisk biznesowych i kościelnych, ale przede wszystkim decydującą rolę wspomnianego „włodarza”.
Wybrałeś radnego ze swojego okręgu. W Twoim imieniu podjął on już szereg decyzji. Czy sądzisz, że podczas głosowań reprezentuje interesy ludzi takich jak Ty, czy całkiem kogo innego?
20 września po raz pierwszy spotkali się uczestnicy projektu „Strażnicy Miejskiej Samorządności”. Gościny udzieliła nam Biblioteka m. st. Warszawy przy ul. Koszykowej.