8 marca 1990 r. uchwalono ustawy: o zmianie Konstytucji RP, o samorządzie gminnym oraz o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin.

Kongres Ruchów Miejskich na 30 lecie samorządu w Polsce

Kongres Ruchów Miejskich
21 luty 2020

Jubileusz* powołania samorządu w Polsce to rocznica doniosła, godna uwagi i uczczenia. Powstanie samorządu terytorialnego doprowadziło do przełomu w funkcjonowaniu lokalnych społeczności i z czasem umożliwiło wytworzenie nowej jakości wspólnego życia w miastach i gminach.

Rzeczowo o samorządzie

Rocznica ta zasługuje na rzetelną refleksję nad funkcjonowaniem samorządu i jego uczciwą ocenę, bo to zbyt ważne sprawy, by ograniczyć się do ogłaszania laurek i zachwytów! To oczekiwanie jest oczywiste dla ruchów miejskich, działających oddolnie i lokalnie. Samorządność miejska jest naszą przestrzenią działania, a miejska wspólnota samorządowa to społeczny obszar aktywności. Władza samorządowa jest głównym partnerem, ale bywa i adwersarzem ruchów miejskich.

Samorząd bardzo przyczynił się do rozwoju miast, choć nie był on wyrównany. Osiągnięcia te, zwłaszcza instytucjonalne i materialne, są często przywoływane przez władze samorządowe.

Dla ruchów miejskich nie mniej ważne, ale bardzo istotne dla trwałego rozwoju, są ZMIANY NIEMATERIALNE – przemiany miejskich społeczności i zmiany w ludziach, mieszkańcach miast, w tym co czują i jak myślą o swoich „małych ojczyznach” miejskich.

To dzięki samorządowi i autonomii miast zaczęły odbudowywać się lokalne, miejskie tożsamości i tradycje. Faktyczne i praktyczne, nie na pokaz, samorządzące się po swojemu, na co dzień, w tysiącach konkretnych decyzji i działań. Mieszkańcy stopniowo akceptowali i tworzyli taki stan rzecz, w którym miasto/gmina przestawała być jakąś jednostką administracyjną scentralizowanego państwa sterowaną ręcznie z wysokich szczebli dla jego własnych celów. Miejska tożsamość to poczucie, a potem praktyka, że to miasto jest moje/nasze, że my jako mieszkańcy jesteśmy w nim gospodarzami, u siebie i stanowimy swoje porządki, żeby dobrze żyć.

Stopniowo zaczęła odtwarzać się miejskość jako taka – system wartości i aspiracje, styl życia miejskiego, w Polsce od dawien dawna marginalny. Miasto jako miejsce spotkania i wymiany potrzebuje swobody przepływu ludzi, idei i towarów. Miejskość nie może istnieć bez demokratycznej wspólnoty mieszkańców, a ta wymaga praw i wolności. Rezultatem, ale i czynnikiem sprawczym kształtowania się nowej miejskości, jest miejski aktywizm, komplementarnie wobec władzy miejskiej zabiegający o dobro mieszkańców i miasta. Aktywizm miejski pełni funkcję protezy reprezentacji interesu społecznego mieszkańców (i publicznego), kiedy władza miejska nie dość dobrze sobie radzi.

 

Ministerstwo Miast

Samorząd pod lupą

Nie wszystko w dotychczasowym funkcjonowaniu samorządu można oceniać pozytywnie. Traktujemy te dysfunkcje jako społeczny proces uczenia się na błędach, dla lepszej przyszłości.

  • Upartyjnienie samorządu – zdobycie przez partie polityczne władzy nad miastami, stało się celem jak łup polityczny. Wojna partyjno-ideologiczna przeniosła się na poziom miast, pochłaniając i marnotrawiąc energie społeczne potrzebne w pracy dla miast oraz marginalizując istotne lokalne problemy. Są miasta „nasze” i miasta „ich” (podobnie samorządowe gminy, powiaty i województwa), skonfliktowane ze sobą. Taki destrukcyjny stan rzeczy nie może być dłużej utrzymywany!
  • Komercjalizacja działania samorządu, uległość wobec biznesu i celów merkantylnych. Logika tzw. „wolnego rynku” często zastąpiła politykę dla dobra mieszkańców i zrównoważonego rozwoju, nierzadko ich kosztem, zwłaszcza usług publicznych. Dobrze, że nie cała infrastruktura została sprywatyzowana.. Najbardziej utowarowienie dotknęło potrzeb mieszkaniowych, w rezultacie Polska ma wciąż jedne z najgorszych w Unii Europejskiej wskaźniki ich zaspokojenia. Biznes deweloperski i bankowy ma natomiast świetne wskaźniki rentowności. Plus powszechna polityka prywatyzacji komunalnych zasobów mieszkaniowych. Plus wielkie, przeskalowane inwestycje (stadiony, aquaparki…), obciążające marnotrawstwem środków publicznych budżety miast, korzystne dla firm wykonawczych itd. Miasto to jednak nie firma!
  • Samorząd ponad głowami mieszkańców. Demokracja miejska ograniczyła się do aktu wyborczego, po którym nie następuje proces codziennego, demokratycznego zarządzania: współzarządzania miastem razem z mieszkańcami, a nie rządzenia ponad mieszkańcami. Government zamiast governance. Procedury demokracji bezpośredniej nie funkcjonują, a partycypacja społeczna zbyt często jest fasadowa. Głośne formuły np. budżetu obywatelskiego trzymają mieszkańców z dala od decyzji o budżecie miasta, a wyniki paneli obywatelskich obowiązują, jeśli pasują władzy. Podobnie jest z konsultacjami społecznymi. Nie da się sprostać nowym wyzwaniom związanym np. z katastrofą klimatyczną i środowiskową, centralizacją państwa itd. bez podmiotowości i współdecydowania realnego mieszkańców! Samorząd to ogół mieszkańców, a nie tylko władza samorządowa!

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
Art. 4.
1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
(…).
Art. 16.
1. Ogół mieszkańców jednostek zasadniczego podziału terytorialnego stanowi z mocy prawa wspólnotę samorządową. (…).

Wobec przyszłości

Gdzie według ruchów miejskich ma być samorząd miejski, nasze miasta i gminy za kolejne 30 lat, w 2050 r., który może okazać się dla naszej cywilizacji rokiem granicznym?

Odrzucamy przyszłość, w której znowu scentralizowane państwo, ułożone pod nacjonalistyczne fantazje o jednolitym narodzie decyduje z góry o tym, jak mają w szczegółach, krok po kroku, funkcjonować nasze miasta i gminy. Zdecydowanie odrzucamy takie dążenia! Opór mieszkańców przed ich spełnieniem zależy jednak przede wszystkim od tego, na ile będą oni podmiotowo traktowani przez władzę lokalną. Czy ta władza okazuje się być „oni”, „ich” czy „my” i „nasza”.

PROGRESYWNE MIASTO ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU,

SPOŁECZNIE SPRAWIEDLIWE i DEMOKRATYCZNIE ZARZĄDZANE

to jest wizja przyszłości ruchów miejskich, centrum naszej miejskiej narracji.

Jest ona szczegółowo rozpisana w 15 Tezach Miejskich z Nadzwyczajną Tezą Klimatyczną [link], i nie tu miejsce na ich omawianie. Ale trzeba wskazać te obecnie najważniejsze z punktu widzenia ruchów miejskich priorytety, jakie przed samorządnymi miastami stoją i stają w perspektywie 2050 r. 

I. Miasta przyjazne dla klimatu i środowiska

Miejska, przemysłowa cywilizacja ponosi sprawczą odpowiedzialność za katastrofę klimatyczną i ekologiczną. Samorządne miasta, niezależnie od państw albo i wbrew nim, muszą wspólnie podjąć działania wobec obu wyzwań. Skutki działań i decyzji podejmowanych lokalnie w miastach, sumują się w synergii w dramatyczne efekty globalne. Nie wszystko zależy od miast, zależy jednak bardzo dużo, bo zamieszkuje już w nich większość ludzkości. Nim państwa, korporacje i międzynarodowe organizacje ułożą się traktatowo między sobą, miasta powinny zrobić wszystko co w ich mocy, dla ratowania klimatu i środowiska. Od tego zależy los następnych pokoleń i przyszłość cywilizacji.

Miasta muszą poddać gruntownej weryfikacji swoją praktykę funkcjonowania i politykę w wielu dziedzinach życia miejskiego, nad którymi mają kontrolę. A w szczególności:

  • Transport zdominowany przez toksyczną i niebezpieczną, indywidualną komunikację samochodową – konieczne jest jej radykalne ograniczenie na rzecz komunikacji publicznej, o napędzie elektrycznym, co poprawi także bezpieczeństwa ruchu, zwłaszcza pieszych.
  • Tereny zieleni, zwłaszcza zadrzewień i zieleni spontanicznej, muszą być potraktowane jako obszary szczególnie chronione, a nie rezerwowy zasób miejsca pod inwestycje – zwłaszcza chronić trzeba wysoki starodrzew. Ekosystemy terenów zieleni stanowią główny miejski zasób bioróżnorodności.
  • Dążenie do energetycznej samowystarczalności miast, a przynajmniej autonomii energetycznej, z preferencjami dla OZE i technologii niskoemisyjnych oraz systemowe ograniczanie marnotrawstwa energii. W tym przez masową termomodernizację budynków i preferowanie budowy obiektów pasywnych energetycznie.
  • Eliminowanie niskiej emisji pyłów i gazów, tworzących smog przez likwidację jej źródeł w transporcie i ogrzewaniu domów.
  • Dążenie do maksymalnie niskoodpadowej gospodarki, powszechny recykling, eliminowanie z obiegu plastiku itd.
  • Tworzenie infrastruktury oszczędzającej wodę w mieście na każdym etapie jej używania i obecności oraz wdrażanie odpowiednich praktyk i nawyków używania wody.
  • Powszechna, permanentna edukacja dzieci, młodzieży i dorosłych w zakresie zmian postępowania na przyjazne dla klimatu i środowiska, propagowanie dobrych wzorów i praktyk itd. Wszyscy musimy uczyć się żyć trochę inaczej, bardziej oszczędnie, zmieniać wzory konsumpcji na mniej marnotrawne.

II. Solidarność miast i mieszkańców – przeciw nierównościom

Wielkim współczesnym problemem są rosnące, systemowe nierówności – między ludźmi, grupami i środowiskami, miastami i regionami. To wynik bezwzględnej rywalizacji o zyski, dobra, konsumpcję i inne beneficja. Ograniczoność zasobów zaostrza konkurencję i tworzy rzesze przegranych i tylko nielicznych wielkich zwycięzców. W Polsce 200 miast zostało uznanych za zagrożone w rozwoju, a wiarygodne wskaźniki społecznych nierówności są na poziomie niechlubnej „czołówki” europejskiej.

Tylko solidarność, współpraca i empatia będą sprzyjać powszechnemu zaangażowaniu się w rozwiązywanie globalnych problemów. Jak możemy oczekiwać wyrzeczeń i samoograniczenia od tych, którzy mają się źle i gorzej, bez szans na poprawę? Kiedy podział dóbr jest niesprawiedliwy, czego skutkiem gigantyczne marnotrawstwo: żywności, pracy, energii, zasobów naturalnych? Ci którzy mają się (choć trochę) lepiej i mają (trochę) więcej, nie mogą od innych oczekiwać tego, czego sami nie oferują: wyrzeczeń, samoograniczenia i dyscypliny. Wszyscy musimy się podzielić i posunąć, ale przede wszystkim ci, którzy mają czym się dzielić i skąd się posunąć.

  • Miasta muszą współpracować ze sobą w rozwiązywaniu problemów wspólnych i własnych i dzielić się z tymi miastami, które są w trudniejszej sytuacji. Agresywny egoizm jest przeciwskuteczny w sytuacji powszechnej, globalnej zależności wszystkich od wszystkich.
  • W szczególności miasta mniejsze i małe, położone peryferyjnie, wykluczone komunikacyjnie, pozbawione źródeł kapitału potrzebują solidarności miast, przede wszystkim tych dużych, centralnych i bogatych!
  • Podstawą stosunków w mieście musi być inkluzywna solidarność mieszkańców: silnych ze słabszymi; bogatszych z biedniejszymi; uprzywilejowanych z wykluczonymi; solidarność sprawnych, zaradnych i samodzielnych z tymi, którzy są niepełnosprawni, niezaradni i radzą sobie gorzej; ochrona mniejszości ze strony większości.
  • W szczególności długofalowego wsparcia i solidarności potrzebują w naszych miastach trzy grupy mieszkańców: dzieci i młodzież, młode rodziny i starsi mieszkańcy.
  • Główne deficytowe potrzeby społeczne z których zaspokajaniem według zasady społecznej solidarności ani miasta ani państwo dotąd nie poradziły sobie wystarczająco to: mieszkania dostępne, ochrona zdrowia, edukacja i usługi opiekuńcze.

To są rzeczowe priorytety ruchów miejskich, zwrócone w przyszłość, na kolejne 30 lecie samorządnych miast. 

Kongres Ruchów Miejskich


* 8 marca 1990 r. uchwalono ustawy: o zmianie Konstytucji RP, o samorządzie gminnym oraz o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin.

Adres korespondencyjny:
Związek Stowarzyszeń KONGRES RUCHÓW MIEJSKICH
80-236 Gdańsk, Aleja Grunwaldzka 5 
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Konto bankowe: 76 1600 1462 1887 8924 3000 0001
NIP: 779 246 16 30