Lech Mergler

Aktywista miejski z Poznania, z zawodu inżynier, potem wydawca i publicysta. Współtwórca stowarzyszeń My-Poznaniacy i Prawo do Miasta. Współorganizator Kongresu Ruchów Miejskich w 2011 r. w Poznaniu, prezes zarządu KRM 2016-2019. 

BYŁY SOBIE WYBORY LOKALNE 2024

23 maj 2024

Samorządowe wybory miejskie 2024 – wstęp do podsumowania
Naoczną porażkę w kwietniowych wyborach samorządowych poniósł system sondaży exit poll, który chyba nigdy wcześniej aż tak nie zawiódł publiczności… Było to najbardziej bolesne dla tych kandydatów, których szanse wyborcze exit poll radykalnie przecenił – jak Magda Biejat w Warszawie czy Jacek Strojny w Rzeszowie: ich miejsce w drugiej turze prezydenckiej wydawało się pewne, a tu nici.

W czasie kiedy powstaje ten materiał, tydzień po głosowaniu i tydzień przed drugą turą prezydencką, możliwe są raczej prowizoryczne oceny i wstępne bilanse wyborcze. Kiedy wszystko ostatecznie się rozstrzygnie i zostaną przeprowadzone szczegółowe badania oraz analizy będzie można głębiej temat podrążyć i zajrzeć „pod podszewkę” zdarzeń: kto? dlaczego? po co? dla kogo? za ile itd. Punkt widzenia ruchów miejskich nie jest raczej szerzej prezentowany. 

Okoliczności

Bardzo ważny był zewnętrzny kontekst tych wyborów determinujący a raczej deformujący ich przebieg i wyniki. To ciąg dalszy konfrontacji PiSu (z przystawkami) z anty-PiSem (koalicja 15 października), jak gdyby wybory samorządowe były kontynuacją parlamentarnych. Problemy i wyzwania stojące przed samorządami znajdowały się na drugim planie – mainstreamowe media zajmowały się głównie tym, KTO-KOGO: czy PO pokona PiS w sejmikach, w których miastach PiSowcy mają jeszcze szanse porządzić, kto będzie globalnym zwycięzcą tego „starcia”… itd. itp.

Nie było już miejsca na odpowiedzialną rozmowę o lokalnym rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych, transportowych, ochronie środowiska i klimatu, udziale mieszkańców w zarządzaniu, o edukacji i pomocy społecznej, usługach opiekuńczych, zagrożeniach dla samorządu, kształtowaniu ładu przestrzennego itd. itp. Jeśli na okrągło walą werble zagrzewające naród (Naród) do walki w obronie ojczyzny (Ojczyzny) przed PiSem/PO (niepotrzebne skreślić), to takie „duperele” spadają z wokandy. Zapewne znaczenie tego „patriotycznego” wzmożenia zależało też od lokalnych uwarunkowań, silniej obecnych w mniejszych miastach.

Z punktu widzenia ruchów miejskich (RM) sytuacja była trudniejsza niż w 2018 r. kiedy to próbowaliśmy, z nienajgorszymi wynikami tu czy tam, wcisnąć się w niewielką przestrzeń pomiędzy wrogimi sobie komitetami PiS i PO, monopolizującymi przestrzeń wyborów w miastach, zwłaszcza największych. Ale np. w Białymstoku żaden podmiot nie wśliznął się wtedy do tej szczeliny, 100% wziął PO&PiS, w Warszawie Lewica „urwała” jeden mandat w radzie miasta. Tymczasem kryzys samorządów i samorządności wciąż się pogłębia, ma miejsce zniechęcenie i niewiara w możliwości powodowania lokalnych zmian. Przejawem tego jest choćby fakt, że w 1/5 gmin urzędujący wójt/ burmistrz nie miał żadnego kontrkandydata, bo nikt chętny się nie zgłosił (TVN24 20 marca 2024). Bo i po co? Reelekcja jest najpewniejszym sposobem na skuteczny wybór, nowi są zwykle bez większych szans..


mapa111 wybory


Już nie a-partyjne ruchy miejskie?

W wyborach 2018 r. (jak w 2014 r.) RM skoordynowały się ogólnokrajowo, komitety wyborcze powstały w ok. 20 miastach. Teraz autonomiczne decyzje o formule startu w wyborach lokalnych środowisk czy osób były rozproszone i różne. Inicjatywy utożsamiające się z ruchami miejskimi, co znajduje wyraz choćby w ich nazwach, już nie tak często łączą się organizacyjnie. Są też nadużycia marki RM, godzące w nasze idee. W niektórych z ponad tysiąca polskich miast powstały ogólnomiejskie komitety wyborcze RM, w innych aktywiści kandydowali z list partyjnych koalicji 15 października – i tych było najwięcej, powstały też komitety „hybrydowe”, partyjno-społeczne.

Istotną zmianą jest porzucenie zasady apartyjności, przynależącej do etosu ruchów miejskich na poziomie lokalnym. Z motywacją pragmatyczną – obejścia reguły D’Hondta pozbawiającej mandatów mniejsze komitety, nawet te z dwucyfrowym poparciem procentowym (o ile mają pecha lub źle pograły w kampanii). I trzeba założyć, że wejścia do komitetów partyjnych odbywały się z intencją inkorporowania w działalność tych partii przesłania Miastopoglądu zapisanego w Tezach Miejskich. Ceną za zwiększenie indywidualnych szans wyborczych (na mandat) jest jednak raczej na pewno utrata niezależności.

W polskich wodzowskich partiach dyscyplina jest surowsza niż w wojsku, a każdy aktywista partyjny sam jej pilnuje, licząc na łaskawe oko wyższej partyjnej władzy, a „w poziomie” strzegąc się przed konkurencją ze strony koleżeństwa, bo to oni stanowią zagrożenie dla miejsca  na partyjnej liście wyborczej.

Wyniki wyborów trudno jest więc usystematyzować pod kątem tego, co osiągnęły w nich ruchy miejskie i aktywiści. Sygnalnie można tu pokazać przykłady z niektórych miast, co bynajmniej nie oznacza zlekceważenia pozostałych.


do lokalu wyborczego


Co ugrali „ruchacze” miejscy?

W kilku miastach kandydaci RM na prezydenta/ burmistrza osiągnęli dobre wyniki. Ponownie w Dąbrowie Górniczej wygrał wywodzący się z ruchów miejskich Marcin Bazylak, z prawie 60% poparciem (Inicjatywa Dąbrowska). Kinga Wiśniewska w Ostródzie z komitetu Rzecz Jasna otarła się o drugą turę, zabrakły trzy głosy (14% poparcia)… Jacek Strojny w Rzeszowie (Razem dla Rzeszowa) wg exit polla do drugiej tury wszedł, ale po weryfikacji z niej wyszedł na rzecz kandydata PiS – z wynikiem 20,5%.

Inni wypadli gorzej, ale nad progiem – w Poznaniu Łukasz Garczewski (KWW Społeczny Poznań) 6,1%, w Toruniu Piotr Wielgus, współzałożyciel ZS Kongres Ruchów Miejskich kandydujący z listy Lewicy – 5,7%, w Trzciance Piotr Halama komitet 3. Drogi z 6,67% poparcia itd.

Trudno ocenić, ilu kandydatów związanych z RM zdobyło mandaty radnych miejskich, bo startowali oni pod różnymi szyldami. Wiadomo o tych, którzy kandydowali z komitetów ruchów miejskich. W Sopocie kandydaci Kocham Sopot uzyskali trzy mandaty, w tym dla v-ce prezes zarządu KRM Grażyny Czajkowskiej. W Ostródzie komitet stow. Rzeczjasna uzyskał jeden mandat, podobnie jak Wspólny Olsztyn. Cztery mandaty przypadły kandydatom komitetu Razem dla Rzeszowa, z Jackiem Strojnym.

W Warszawie w ramach komitetu Lewica i Społecznicy kandydaci stow. Miasto Jest Nasze zdobyli trzy mandaty miejskie, w tym lider Jan Mencwel. W 6 radach dzielnic 12 mandatów przypadło MJN, w tym na Mokotowie dla Agnieszki Krzyżak-Pitury, v-ce prezes zarządu KRM (stow. Rodzic w Mieście). Kilka mandatów w radzie miasta uzyskali kandydaci Akcji Ratunkowej dla Krakowa startujący w ramach komitetu Łukasza Gibały. Duży sukces odnieśli aktywiści z Gdyni – przyczynili się do eksmisji już w pierwszej turze ze stolca włodarza miasta wielokadencyjnego prezydenta Wojciecha Szczurka i zwycięstwa bezpartyjnej kandydatki Aleksandry Kosiorek (Koalicja Ruchów Miejskich).

Z list partyjnych mandaty radnych miejskich m.in. zdobyli: w Poznaniu Dorota Bonk-Hammermeister (Lewica) i Tomasz Wierzbicki (KO), b. liderzy Prawa do Miasta; w Gorzowie Wielkopolskim Marta Bejnar-Bejnarowicz (3. Droga), b. prezes zarządu KRM; w Katowicach Patryk Białas (KO), b. v-ce prezes zarządu KRM; w Trzciance Piotr Halama (3 Droga) Fundacja Marchewkowe Pole; we Wrocławiu Jakub Nowotarski (KO) Akcja Miasto; w Krakowie Tomasz Leśniak (KO) lider Miasta Wspólnego, wcześniej stowarzyszenia Kraków Przeciw Igrzyskom; w Łodzi Kosma Nykiel (3. Droga) z stowarzyszenia Łódź Cała Naprzód. I nie jest to w żadnym razie lista kompletna. 

*   *   *

To podsumowanie jest fragmentaryczne i zdecydowanie należy je uzupełnić oraz zweryfikować. A czego dokonają społeczni radni miejscy działając osobno, a zwłaszcza jeśli działają zespołowo – czas pokaże. Powinniśmy uważnie ich obserwować. 

 

Tekst powstał w ramach projektu „Forum Lokalnych Mediów Non-Profit” realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG. Więcej na: www.simrzeczjasna.pl/forum-lokalnych-mediow-non-profit/

Adres korespondencyjny:
Związek Stowarzyszeń KONGRES RUCHÓW MIEJSKICH
80-236 Gdańsk, Aleja Grunwaldzka 5 
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Konto bankowe: 76 1600 1462 1887 8924 3000 0001
NIP: 779 246 16 30